Chcemy dogonić jutro.
I w tej modnej potrzebie
Robimy błąd: zbyt rzadko
Patrzymy wstecz, za siebie.
I nie chcemy uwzględnić
Starożytnej mądrości,
Że klucza do bram jutra
Trzeba szukać w przeszłości.
Tę mądrość — tylko Kościół
I Żydzi doceniają
I fundamenty jutra
Przeszłością utrwalają…
Kościół — Świętymi czyni
Męczenników swej wiary;
Żydzi — chronią w pamięci
Holocaustu ofiary.
Przeszłość — to jak korzenie
Dumnego dębu, który
Dzięki nim mężnie znosi
Burze, mrozy, wichury.
Żywa Pamięć Historii
To właśnie te korzenie,
Które nam zapewniają
Niepodległe istnienie.
W nawałnicach rozbiorów,
Okupacji, zniewoleń —
Te korzenie wzmacniała
Krew kolejnych pokoleń.
To polska Somosierra,
Polskie Monte Cassino,
Tobruk, Narwik i Arnhem…
Straceńczy bój pod Lenino.
To Stoczek i Olszynka,
Rzeź Pragi, Racławice…
Hekatomba Katynia
I Powstańców Stolicy.
To Oświęcim, Treblinka,
To Sybir lodem skuty;
To „Białe Krematoria”
Kołymy czy Workuty.
Powinny wreszcie w mediach,
W oświacie, w polityce
Wryć się w pamięć narodu
Sybirackie rocznice…
Choć pamięć może dzisiaj
Dawać różne podniety:
Jątrzyć ból i nienawiść,
Domagać się odwetu…
Żądać rekompensaty
I zadośćuczynienia…
Może też — wprawdzie z bólem —
Zrodzić gest przebaczenia…
Wierzę, że taka Pamięć
— Chrześcijańska — w imię Boże —
Szczęśliwe jutro Polski
Zbudować dopomoże.
Niech wie, Sąsiad ze Wschodu:
— Co było — przebaczamy…
Lecz nigdy więcej ofiar!